Rodząc Amelię byłam siksą .
To dobry wstęp określający owy post .
A więc był 26 kwietnia 2010 .
Kiedy ordynator wszedł na moją salą oświadczając , że zaraz będę przygotowywana do porodu serce wyrywało mi się z piersi . Na moich policzkach czułam mokre strugi łez - łez nie tyle szczęścia co strachu . Bałam się nie samego porodu , bólu po cesarskim cięciu lecz tego co będzie jak będę miała w rękach istotkę zależną tylko ode mnie . Nie widziałam czy podołam . Nie umiałam opiekować się dziećmi . Zawsze ich unikałam . Sama w pewnym sensie byłam dzieckiem , nie umiałam dokładnie zająć się sobą , a teraz musiałam porzucić moje dotychczasowe życie , aby poświęcić się jej - mojej Amelii .
Było mi słabo kiedy lekarz rozcinał mi brzuch . Przeszła mnie fala gorąca . Kilka chwil i lekarz wyjął Amelię . Nie było płaczu , zamiast tego klepanie po plecach ''no już mała , no już'' . Byłam przerażona .
''Gratulację - śliczna panienka , jest już Pani stuprocentową mamą '' oświadczył anestezjolog . Z sali obok słyszałam płacz . Płacz mojego narodzonego chwilę wcześniej dziecka . Nie wiedziałam co mam mówić , leżąc i czekając aż lekarz mnie pozszywa , wzrokiem wypatrywałam pielęgniarki z moim zawiniątkiem . Dużo pytań - głos mi drżał .
Po chwili zobaczyłam ją .
Już wiem co jest najpiękniejszą chwilą w życiu każdego człowieka . Nie ważne czy jest młody czy stary , piękny czy brzydki (chodź każdy moim zdaniem jest piękny) . Zobaczyć nowe życie , spojrzeć w oczy które ufają Tobie bezgranicznie . Poczułam miłość , miłość rodzicielską . Najpiękniejszą . Chodź moje dziecko było brudne , we krwi z zawiniętymi posklejanymi uszkami było najpiękniejsze . Kochała mnie , czuła moją miłość .
Chodź przed porodem byłam tylko siksą w jednej chwili stałam się odpowiedzialną matką . Matką która musi ... musi przenosić góry , aby dać dziecku wszystko . Wszystko na co zasługuje .
Sto Lat Amelko :)
OdpowiedzUsuńAmelka bardzo dziękuje ;))
UsuńStooo laaat , stooo laaat !
OdpowiedzUsuńfajnie to napisalas;)) i pare dni temu Amelka konczyla swoje 3 urodzinki jak ten czas szybko przelecial ;)) sto lat Malutka :*:*
OdpowiedzUsuńOkropnie szybko ... Wydaje mi się , że potrzebuje jakiegoś łapacza czasu żeby nad tym wszystkim zapanować . Nie wiem kiedy to się wszystko stało ;)))
Usuń